DZIEJE ŁOWICKICH BERNARDYNEK – spis treści
Reforma w duchu Soboru Watykańskiego II |
Przymusowe
odsunięcie łowickich bernardynek od pracy z młodzieżą to czas dany przez Boga
na pogłębienie charyzmatu kontemplacyjnego klasztoru. Siostry starają się o
przywilej nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu i otrzymują stosowny
dekret od Prymasa Stefana Wyszyńskiego. 11 października 1962 roku, w dniu
rozpoczęcia w Rzymie II Soboru Watykańskiego, prowincjał bernardynów o.
Eligiusz Smoliński uroczyście inauguruje nieustającą adorację w łowickim
klasztorze. Pozbawione zewnętrznej pracy apostolskiej, siostry usilnie oddają
się apostolstwu modlitwy i ofiary. Szczególnie Jezusowi Eucharystycznemu
polecają teraz Ojców Soboru. W prasie katolickiej śledzą z wielkim
zainteresowaniem przebieg obrad. Pod koniec lat sześćdziesiątych studiują
dokumenty soborowe, goszczą prelegentów z konferencjami na temat odnowy
soborowej, przygotowują się do wielkich przemian. Trzy łowickie bernardynki
kończą w Lublinie 3-letni Instytut Wyższej Wiedzy Religijnej przy KUL-u.
Reformie soborowej, która ogromnie zmieni oblicze i styl życia klasztoru i
doprowadzi do największego jego rozkwitu, przewodzić będą dwie wieloletnie
przełożone – najpierw m. Kazimiera Kret a następnie m. Łucja Siejka. Jednym z
wydarzeń, które pociągnie za sobą ogromne zmiany, będzie wprowadzenie przez
Kościół języków ojczystych do liturgii. W roku 1969 po raz pierwszy
odprawiane są Msze św. w języku polskim, choć jeszcze nie w całości, kanon
sprawowany jest po łacinie. Od pierwszej niedzieli adwentu 1970 roku wchodzi
w życie w Polsce nowa liturgia Mszy św. już całkowicie w języku polskim.
Bernardynki, podzielone dotąd na dwa chóry, z których jeden modlił się po
łacinie, miał swoje obowiązki i uprawnienia, a drugi modlił się po polsku i
miał inne niełatwe obowiązki, złączą się teraz w jedną wspólnotę. Odtąd każda
bernardynka, składając profesję zakonną, będzie podejmowała takie same
zobowiązania i miała te same uprawnienia. Tę jedność wspólnoty odczuje się
mocniej w latach osiemdziesiątych, gdy zostanie zatwierdzony polski przekład
Liturgii Godzin tj. brewiarza kapłańskiego, który siostry codziennie sprawują
w chórze. Dla
pogłębienia znajomości teologii posoborowej, w ramach Federacji Bernardynek,
co kilka lat organizowane jest w Krakowie dla sióstr trzyletnie Studium
Teologiczne, którego wykłady prowadzą ojcowie bernardyni. Pierwszy raz
studium zostało otwarte w roku 1970. Dziś osiem łowickich bernardynek posiada
dyplom jego ukończenia. Soborowy
dekret Perfectae caritatis (O przystosowanej odnowie życia zakonnego) dla
klasztorów klauzurowych wprowadza nową możliwość: obok dotychczas istniejącej
ścisłej klauzury papieskiej – drugi rodzaj klauzury, zachowywanej według
przepisów konstytucji. Ułatwi to mniszkom wykonywanie pewnych zewnętrznych
dzieł apostolstwa. Za radą ks. prymasa Wyszyńskiego, łowickie bernardynki w
latach siedemdziesiątych podejmą decyzję przejścia na klauzurę konstytucyjną.
Obecnie Stolica Apostolska zatwierdziła ten rodzaj klauzury dla sześciu
klasztorów bernardynek (Brzeziny, Chęciny, Łódź, Łowicz, Święta Katarzyna,
Warta), trzy klasztory (Kraków, Wieluń, Zakliczyn) pozostały przy klauzurze
papieskiej. Innym
elementem odnowy jest „powrót do źródeł”, a więc powrót do zamysłów i
intencji zakonodawcy. Bernardynki należą do wielkiej rodziny zakonów
franciszkańskich, których patriarchą jest św. Franciszek z Asyżu. Jego
duchowość, dawniej znana tylko z dokumentów prawnych (Reguła, Konstytucje),
w ostatnich dziesiątkach lat staje się bliższa przez liczne publikacje
pism św. Franciszka, książek biograficznych o nim, pozycji przedstawiających
charakterystyczne cechy franciszkanizmu. Zaczyna funkcjonować w Polsce w
sposób ciągły 3-letnie Międzyzakonne Studium Duchowości Franciszkańskiej.
Jego tygodniowe wykłady i zajęcia odbywają się dwa razy w roku
w Zakroczymiu przy klasztorze Kapucynów. Sześć spośród łowickich
bernardynek posiada dyplomy ukończenia tego studium. Obraz „Stygmatyzacja św. Franciszka” w ołtarzu
bocznym kościoła łowickich bernardynek 8
grudnia 1982 roku papież Jan Paweł II zatwierdza nową redakcję „Reguły Braci
i Sióstr Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu”, według której
żyją również bernardynki. Reguła ułożona jest z tekstów autorstwa samego
Patriarchy. Federacja Klasztorów Bernardynek opracowuje również nowe własne
Konstytucje Generalne zgodne z duchem Soboru Watykańskiego II i nowym
Kodeksem Prawa Kanonicznego, który wchodzi w życie w roku 1983. Konstytucje
te Stolica Apostolska zatwierdza 13 czerwca 1989 roku. Oto jak przedstawiają
one charakter i cel Zakonu Bernardynek: „p.8. Poświęcamy się życiu kontemplacyjnemu, aby
za wzorem św. Franciszka: uwielbiać
stale Trójjedynego Boga: Ojca wszechmogącego, miłosiernego Zbawiciela,
odwieczną Miłość; poznawać
i rozważać tajemnice Jezusa Chrystusa – Wcielonego Słowa Bożego, a
szczególnie tajemnice Żłóbka, Krzyża i Eucharystii; oddawać
się wielkodusznie praktyce pokuty w odosobnieniu i milczeniu; błagać o
przebaczenie i o łaski dla braci w świecie. p.9.
.......przedłużamy łączność z Panem, nabytą na modlitwie, w trudzie
codziennej pracy, przez którą zdobywamy środki do ubogiego życia. p.10. Zgodnie z nauką św. Franciszka za najwyższą
normę życia przyjmujemy świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa, którą
przyrzekamy wiernie zachowywać. p.28 Odpowiadamy dobrowolnie na wezwanie Ducha
Świętego i składamy profesję rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i
posłuszeństwa, aby poświęcić się całkowicie na własność umiłowanemu nade
wszystko Bogu i doskonalej naśladować Jezusa Chrystusa naszego Pana, który
wybrał życie dziewicze, ubogie i posłuszne ze względu na miłość ku Ojcu i dla
zbawienia świata.” W roku
1987 powstaje też przy klasztorze łowickich bernardynek, pod kierunkiem
rektora kościoła o. Petroniusza Powęzki, wspólnota Franciszkańskiego Zakonu
Świeckich. Dwa razy w miesiącu mają modlitewne spotkania w kościele, a raz w
miesiącu spotykają się w rozmównicy przy furcie klasztornej. Tymczasem
w roku 1974 Urząd Miasta Łowicza odbiera bernardynkom przeszło połowę ich
gruntu pod budowę nowego osiedla mieszkaniowego – Osiedla Starzyńskiego.
Siostry muszą oddać dwie łąki o łącznej powierzchni Po
okrojeniu ogrodu bernardynki bardziej intensywnie podejmują prace ręczne i
rzemieślnicze. W hafcie do dziś nie korzystają z technik maszynowych, lecz
kontynuują bardzo pracochłonny artystyczny haft ręczny. W latach
siedemdziesiątych w ramach pracy chałupniczej dostarczały wiele haftów,
również wycinanek, do Sztuki Łowickiej. Obecnie zajmują się wyłącznie haftem
szat liturgicznych, chorągwi i sztandarów. Czynna jest klasztorna
introligatornia. W latach osiemdziesiątych siostra introligatorka
przeprowadziła renowację i konserwację części księgozbioru Muzeum
Radziwiłłowskiego w Nieborowie. Obecnie zajmuje się oprawą ksiąg kościelnych
– liturgicznych, parafialnych i innych. W roku 1974 ruszył w klasztorze
wypiek komunikantów i opłatków. Najpierw była tylko jedna maszyna do
pieczenia i jedno pomieszczenie. Dziś opłatkarnia ma własny budynek z kilkoma
pomieszczeniami przeznaczonymi na: magazyn mąki, wyrabianie ciasta, wypiek na
kilku maszynach, nawilżanie opłatków przed cięciem, wycinanie hostii,
komunikantów i opłatków wigilijnych. Przed świętami Bożego Narodzenia
bernardynki roznoszą rodzinom, mieszkańcom Łowicza, wypieczone przez siebie
opłatki z życzeniami świątecznymi, przypominając wszystkim, że w zamknięciu
za klauzurą trwają na modlitwie w ich intencji przed Najświętszym
Sakramentem. Siostry
do 1989 roku nie mogą oficjalnie pracować z młodzieżą, organizują jednak
każdego roku w czasie ferii zimowych trzydniowe rekolekcje zamknięte dla
dziewcząt, tych uczących się jeszcze i tych już pracujących. Dziewczęta
próbują przed Najświętszym Sakramentem w ciszy i skupieniu omawiać swe sprawy
z Bogiem. Niektórym kilka dni nie wystarcza i pozostają już na stałe, by móc
codziennie trwać u stóp Chrystusa. Nowicjat zaczyna pomnażać się w liczbę i
trzeba dobudować nowe skrzydło klasztoru. Poświęca je w uroczystość św.
Franciszka z Asyżu 4 października 1987 roku, rozpoczynając tygodniowe obchody
jubileuszu 25-lecia wieczystej adoracji, biskup Władysław Miziołek,
przyjaciel klasztoru łowickiego, który wspierał finansowo tę budowę.
Trzynaście lat później trzeba będzie zagospodarować na pomieszczenia
mieszkalne również strych nowego skrzydła, gdyż wspólnota zwiększy się do 43
zakonnic. Nowe skrzydło (z lewej) i stary budynek klasztoru
przylegający do kościoła od strony prezbiterium (z prawej) 9
czerwca 1990 roku na Rynku łowickim niezwykła uroczystość – konsekracja
biskupia proboszcza kolegiaty łowickiej. Po przeszło stu latach przerwy
Łowicz ponownie jest siedzibą biskupa pomocniczego warszawskiego. Jest nim
biskup Józef Zawitkowski, znany ze świętokrzyskich kazań radiowych. Jego
pierwszą, tymczasową rezydencją będzie przez kilka lat kapelania przy
klasztorze bernardynek. Następne
lata dziewięćdziesiąte przynoszą nowe perspektywy dla bernardynek. W roku
1991 odzyskują z powrotem dawny budynek szkolny i prawo do pracy z młodzieżą,
którą podejmą na nowo zgodnie z życzeniem fundatora i kilkuwiekową tradycją.
Jaki teraz kształt przyjmie ich praca wychowawcza: przedszkole, szkoła,
internat, dom rekolekcyjny? Zanim zadecydują, przeżyją najpierw nowe wielkie
wydarzenie – 25 marca 1992 roku decyzją papieża Jana Pawła II Kościół w
Polsce otrzymuje nowy podział terytorialny; Łowicz zostaje stolicą biskupią
nowej diecezji. Pierwszy Biskup Łowicki Alojzy Orszulik zaprasza bernardynki
do pomocy w organizowaniu pracy kurialnej. Odzyskany kilka miesięcy temu
budynek internacki sióstr będzie przez pół roku tymczasową siedzibą Kurii
Diecezjalnej Łowickiej. W budynku tym odbędzie się pierwsza historyczna
konferencja księży dziekanów Diecezji Łowickiej. Rezydujący przy klasztorze
bp Józef Zawitkowski będzie teraz biskupem pomocniczym już nie warszawskim,
lecz łowickim. Po przeniesieniu siedziby Kurii do jej właściwego budynku obok
katedry łowickiej, bernardynki nadal będą tam pełnić funkcje sekretarek,
służąc nowej diecezji. Tymczasem
dawny budynek szkolny (internacki), czekający na nowe zagospodarowanie, w
wyniku nieremontowania przez 30 lat jest w tak złym stanie, że musi być
rozebrany do fundamentów i postawiony na nowo. Siostry decydują się na
prowadzenie bursy dla uczących się dziewcząt – zarówno szkół średnich jak i
powstałych w ostatnich latach w Łowiczu szkół wyższych. Dziewczęta mają
wyposażone w łazienki dwuosobowe pokoje, jadalnię, gdzie otrzymują posiłki,
dużą salę świetlicową - uczelnię, pokój rekreacyjny z telewizorem oraz
kaplicę z figurą Matki Boskiej Fatimskiej, sprowadzoną z samej Fatimy. Praca
bernardynek w bursie jest pracą apostolską, całkowicie bezinteresowną.
Dziewczęta opłacają tylko koszty zużycia prądu elektrycznego, wody, oleju
opałowego i wyżywienia. Zdarza się czasem, że opłata dziewcząt nie wystarcza
na pokrycie powyższych wydatków i wtedy klasztor dopłaca. Dla podniesienia
kwalifikacji siostry pracujące w bursie ukończyły studia z pedagogiki,
otrzymując dyplomy magisterskie. Drugą
działalnością społeczną łowickich bernardynek, obok prowadzenia bursy dla
dziewcząt, jest zaopatrywanie w posiłki ludzi biednych, bezrobotnych,
bezdomnych, którzy przychodzą do furty z prośbą o pomoc. Siostry razem z
chlebem dzielą się dobrym słowem, wysłuchują. Od jesieni do wiosny
przygotowują gorące posiłki; korzysta z nich codziennie ponad sto osób. Na
każde Święta (Bożego Narodzenia i Wielkanocy) proszący otrzymują paczki, w
których oprócz chleba jest też wędlina, owoce i ciasto drożdżowe wypieczone w
klasztornym piecu chlebowym. W
2000-ym roku łowickie bernardynki świętują jubileusz 350-lecia fundacji
klasztoru. Przez cały tydzień od 6 do 13 sierpnia trwają uroczystości dziękczynne. „Wyrażam
wielką radość, że ten klasztor mieści się w sercu prymasowskiego a obecnie
biskupiego miasta Łowicza, iż z tego miejsca płynie modlitwa błagalna i
dziękczynna .....” mówi biskup łowicki Alojzy Orszulik, celebrując Mszę św.
otwierającą uroczystości. „Niegdyś
miejsce, w którym wzniesiono dla nich klasztor leżało poza miastem, dziś są w
samym centrum. Tak samo jednak jak dawniej kryją się przed wzrokiem ludzi i
pokusami tego świata za klasztornym murem, by tam być z Tym, za którym poszły
jak za najdroższym ukochanym – i by modlić się za świat, który za murem
zostawiły. Tylko niekiedy widzimy którąś z nich załatwiającą jakieś niezbędne
sprawy w sklepach czy urzędach, ale czujemy przecież ich obecność. Drzwi do
ich kościoła co chwila się otwierają wpuszczając na dwie, pięć, dziesięć
minut czy kwadrans ludzi szukających tu właśnie chwili oddechu i modlitwy
przed Najświętszym Sakramentem, wystawianym ‘u panien’ przez cały dzień.
Klęcząc na dole można, o najróżniejszych porach, których rytm nie jest znany
laikowi, usłyszeć dobiegające z chóru, przerywające dominującą tu ciszę,
odgłosy zbiorowej modlitwy.” – pisze z okazji jubileuszu w Nowym Łowiczaninie
red. Wojciech Waligórski. Bernardynki
tak mocno wrosły w historię i życie Łowicza, że w uroczystościach obok władz
kościelnych i zakonnych biorą udział również władze miasta i powiatu.
25 listopada tegoż roku zorganizowana zostaje sesja popularno-naukowa
poświęcona życiu i działalności bernardynek na tle dziejów miasta. W
następnym, 2001-ym roku, Federacja Sióstr Bernardynek w Polsce objęta zostaje
wizytacją apostolską. Przeprowadza ją delegowany przez Stolicę Apostolską
biskup Antoni Dydycz OFMcap. Wizytacja wykazuje duże nierówności w życiu
klasztorów; obok dobrze rozwijających się wspólnot bernardynek, są również
klasztory zanikające, pozbawione nowych powołań. Przyszedł czas, by
obdarowana przez Boga licznymi powołaniami wspólnota łowicka udzieliła pomocy
personalnej innym klasztorom. Dwie łowickie bernardynki podejmują się
przeprowadzenia reorganizacji życia w wygasającym klasztorze w Wieluniu
(dołączą do nich następne dwie do pomocy), dwie inne idą z pomocą w
odbudowaniu życia zakonnego w klasztorze w Brzezinach; łącznie sześć
łowickich bernardynek wspiera siostrzane klasztory federacji; dwie z nich
pełnią funkcje przełożonych - w Wieluniu i Brzezinach. Nad wszystkimi
poczynaniami czuwa Komisarz Apostolski O. Andrzej Pabin OFM,
dotychczasowy Asystent Kościelny Federacji Bernardynek. Dwa razy
w roku kościół bernardynek w Łowiczu nie mieści tłumu wiernych. Tydzień przed
Uroczystością Zesłania Ducha Św., w poniedziałek wczesnym rankiem łowiczanie
z miasta i okolic zjeżdżają i schodzą z bagażem turystycznym pod klasztor. Co
roku bowiem z kościółka sióstr wyrusza o tej porze łowicka, najstarsza w
Polsce – prawie dosięgająca wiekiem klasztoru sióstr, pielgrzymka na Jasną
Górę. Przez wiele lat Mszę św. na rozpoczęcie pielgrzymki sprawował sufragan
warszawski bp Władysław Miziołek, błogosławił pielgrzymom na drogę i
odprowadzał do granic miasta. Teraz tę pasterską posługę kontynuują Biskupi
Łowiccy. Pielgrzymi po powrocie podtrzymują między sobą więzi, spotykając się
kilkakrotnie w roku na Eucharystii u bernardynek. Drugi
raz łowiczanie tłumnie nawiedzają kościół bernardynek w czwartkowy wieczór w
oktawie Bożego Ciała. Wtedy bowiem, zgodnie z dawną tradycją, wyrusza stąd
kończąca oktawę procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy wokół Alei
Sienkiewicza. W ostatnich latach śpiewy procesyjne uświetnia orkiestra
kolejarzy z Kutna. „Eucharystia
jest ośrodkiem i szczytem naszego konsekrowanego życia i najcenniejszym
skarbem duchowego dziedzictwa: ‘Na tym świecie nie widzę niczego wzrokiem
cielesnym z najwyższego Syna Bożego, tylko Jego najświętsze Ciało i
najświętszą Krew’- wyznaje św. Franciszek, zalecając najgłębszą cześć dla tej
tajemnicy Miłości.” (Konstytucje Bernardynek p.77) „Chleba
naszego powszedniego: umiłowanego Syna Twego, Pana naszego Jezusa Chrystusa,
daj nam dzisiaj: na pamiątkę i dla zrozumienia, i uczczenia miłości, którą
nas darzył, oraz tego, co dla nas powiedział, uczynił i wycierpiał.” (z modlitwy
pochwalnej św. Franciszka z Asyżu) Codzienna
adoracja Najświętszego Sakramentu
w
kościele łowickich bernardynek
|
|
|